Księżyc świeci, a sny czekają... Babcia Zofia ma dla Ciebie kolejną opowieść! 🌙✨ Miłego czytania tej Bajka na dobranoc.
W małej wiosce Zalesie, gdzie dachy domów szeptały kołysanki na wietrze, mieszkał Pan Szczotka. Nie był to zwykły szczotka, o nie! Pan Szczotka miał wąsy jak z waty cukrowej, oczy błyszczące jak jagody i serce ciepłe jak letnie słońce.
Codziennie rano, Pan Szczotka zamiatał ścieżki, rozmawiał z kamykami i witał się z każdym promykiem słońca.
Pewnego ranka, Pan Szczotka zauważył coś dziwnego. Jego ulubione, wełniane skarpetki – zniknęły! Przeszukał cały swój domek pod miotłą, za wiadrem, nawet w imbryku na herbatę zajrzał.
Nic. Zmartwił się Pan Szczotka, bo te skarpetki były wyjątkowe – ciepłe i miękkie, idealne na chłodne wieczory.
Tego samego dnia, Mała Igiełka, bystra i ciekawska igiełka do szycia, zobaczyła smutnego Pana Szczotkę. „Co się stało, Panie Szczotka?” zapytała z troską.
Pan Szczotka opowiedział o znikających skarpetkach. Igiełka, znana ze swojej detektywistycznej żyłki, od razu zaproponowała pomoc. „Nie martw się, Panie Szczotka! Znajdziemy twoje skarpetki!”
Razem ruszyli na poszukiwania. Pytali wiewiórek, czy nie widziały skarpetek, zaglądali pod grzyby, nawet szeptali z liśćmi na drzewach. W końcu, pod starym dębem, usłyszeli cichutkie chichoty.
Ostrożnie zajrzeli za korzenie drzewa i co zobaczyli? Małe, psotne Skrzaty Skarpetkowe!
Były to maleńkie istotki, ubrane w kolorowe skrawki materiałów, a w ich małych rączkach… skarpetki Pana Szczotki!
Skrzaty budowały gniazdko z wełnianych skarpetek. Jedna ze skrzatek, o imieniu Pola, z uśmiechem wyjaśniła: „Twoje skarpetki są takie miękkie i ciepłe!
Idealne na gniazdko dla naszych maluszków!” Inny skrzat, Kofi, dodał: „Nie chcieliśmy ich kraść, tylko… pożyczyć na chwilę.”
Pan Szczotka, zamiast się złościć, uśmiechnął się. Zrozumiał Skrzaty. Pomyślał, że każdy potrzebuje ciepłego i przytulnego gniazdka. „Rozumiem,” powiedział łagodnie.
„Ale może następnym razem zapytajcie? Mam mnóstwo starych skarpetek, którymi chętnie się podzielę.”
Skrzaty ucieszyły się bardzo! Obiecały, że zawsze będą pytać i oddały skarpetki Pana Szczotki, dziękując mu serdecznie. Od tego dnia, Pan Szczotka i Skrzaty Skarpetkowe zostali przyjaciółmi.
Skrzaty miały ciepłe gniazdka z miękkich skarpetek, a Pan Szczotka nigdy więcej nie martwił się o znikające skarpetki. Zrozumiał, że czasem, tajemnice kryją się tam, gdzie najmniej się ich spodziewamy, a przyjaźń i zrozumienie są najcenniejsze.