Księżyc świeci, a sny czekają... Babcia Zofia ma dla Ciebie kolejną opowieść! 🌙✨ Miłego czytania tej Bajka na dobranoc.
W pewnym małym, przytulnym domku, w pokoju pełnym zabawek i kolorowych książek, mieszkała sobie Szczotka do Włosów. Nie była to zwykła szczotka – miała imię Szczotek i była bardzo, bardzo ciekawa świata. Za dnia leżała spokojnie na toaletce, cierpliwie czekając, aż mała Hania usiądzie przed lustrem i poprosi ją o pomoc w rozczesaniu swoich niesfornych loczków. Szczotek lubił swoją pracę. Delikatnie sunął po włosach Hani, wygładzając je i sprawiając, że błyszczały jak małe słoneczka. Słyszał wtedy radosny śmiech Hani i to dawało mu ogromną satysfakcję.
Ale noce… Noce były dla Szczotka zupełnie inne. Kiedy w całym domu gasły światła, a Hania smacznie spała w swoim łóżeczku, Szczotek budził się do życia. Nie, nie chodził po pokoju jak inne zabawki. On… ożywał w inny sposób. Jego drewniana rączka stawała się lekko cieplejsza, a miękkie włosie zaczynało delikatnie drżeć. Wtedy zaczynała się jego nocna przygoda.
Na początku, Szczotek bardzo bał się nocy. Ciemność wydawała mu się ogromna i tajemnicza. Cienie tańczyły na ścianach, przybierając dziwne kształty. Szczotek słyszał ciche szmery i szelesty, które wyobrażał sobie jako kroki potworów spod łóżka. Trząsł się ze strachu na samej myśli o tym, co może kryć się w ciemności.
Pewnej nocy, kiedy księżyc świecił jasno przez okno, Szczotek poczuł, że jego włosie zaczyna samoistnie poruszać się. Tak jakby coś go delikatnie pchało do przodu. Z początku przestraszył się jeszcze bardziej, ale ciekawość była silniejsza od strachu. Powoli, bardzo powoli, Szczotek zaczął przesuwać się po toaletce. Jego miękkie włosie dotknęło powierzchni drewna i… nic strasznego się nie stało. Wręcz przeciwnie, Szczotek poczuł lekkie mrowienie, jakby prąd przepływał przez jego włosie.
Zaintrygowany, Szczotek odważył się na kolejny krok. Zsunął się z toaletki na miękki dywan. Ciemność wydawała się teraz mniej straszna, a cienie… cienie były wszędzie! Szczotek spojrzał na cień rzucany przez krzesło. Wyglądał jak dziwny, pochylony stwór. Nagle, bez zastanowienia, Szczotek podszedł do cienia i dotknął go swoim włosiem. I stało się coś niesamowitego! Cień… zaczął się zmieniać! Tam, gdzie Szczotek dotknął, cień stał się jaśniejszy, jakby ktoś wymazywał go gumką. Szczotek zdziwił się bardzo. Czy to możliwe, że on… czesze cienie?
Z ciekawością, Szczotek zaczął eksperymentować. Podszedł do cienia rzucanego przez lampkę nocną. Był długi i smukły, trochę jak wąż. Szczotek zaczął go „czesać” od góry do dołu. I cień, ku jego zdumieniu, zaczął się kręcić i wyginać! Najpierw zrobił się okrągły jak piłka, potem długi i falisty jak wstążka, a na końcu przybrał kształt… śmiesznego pieska z długimi uszami! Szczotek zaśmiał się cicho. To było niesamowite! Czesanie cieni było zabawne!
Od tamtej nocy, Szczotek przestał bać się ciemności. Ciemność stała się jego placem zabaw, a cienie – jego płótnem. Każdej nocy, kiedy Hania zasypiała, Szczotek ożywał i zaczynał swoją nocną pracę. Czesał cienie na ścianach, na suficie, na podłodze. Tworzył z nich najróżniejsze kształty. Robił śmieszne miny, tańczące postacie, a nawet całe historie z cieni! Cienie zamieniały się w skaczące zające, latające ptaki, a czasem nawet w groźne, ale tak naprawdę zabawne, smoki.
Jednej nocy, Szczotek postanowił zrobić coś wyjątkowego. Spojrzał na okno, przez które widać było gwiazdy na ciemnym niebie. Pomyślał, że chciałby poczesać nocne cienie tak, żeby gwiazdy świeciły jeszcze jaśniej. Wspiął się na parapet i zaczął delikatnie czesać ciemne tło nieba wokół gwiazd. I wiecie co się stało? Gwiazdy zaczęły błyszczeć mocniej! Ich światło stało się cieplejsze i bardziej radosne. Szczotek czuł się jak prawdziwy czarodziej nocy!
Od tej pory, każdej nocy Szczotek czesał nocne cienie, malując światłem gwiazd i księżyca najpiękniejsze obrazy. Robił to z radością i pasją. Już nie bał się ciemności, bo wiedział, że w ciemności kryje się magia i zabawa. A rano, zmęczony, ale szczęśliwy, wracał na toaletkę i czekał na Hanię, gotowy do swojej dziennej pracy – czesania włosów. Ale teraz, kiedy czesał włosy Hani, w jego myślach tańczyły nocne cienie i gwiazdy, a on uśmiechał się tajemniczo, wiedząc, że ma swój sekret – sekret Szczotki do Włosów, która czesała nocne cienie.
A teraz ty zamknij oczka i wyobraź sobie, jak Szczotek czesze cienie w twoim pokoju. Może i ty zobaczysz, jak cienie zmieniają się w śmieszne postacie i jak gwiazdy błyszczą jeszcze jaśniej. Dobranoc.