Księżyc świeci, a sny czekają... Babcia Zofia ma dla Ciebie kolejną opowieść! 🌙✨ Miłego czytania tej Bajka na dobranoc.
Piotrek był pingwinem, ale nie takim zwyczajnym. Mieszkał w Krainie Lodów, miejscu, gdzie góry wznosiły się z sorbetu, rzeki leniwie płynęły czekoladą, a domki budowano z chrupiących wafelków.
Piotrek kochał lody ponad wszystko! A najbardziej te o smaku soczystych malin.
Pewnego dnia, w powietrzu rozległ się głuchy pomruk. „Łup! Łup! Łup!” Piotrek spojrzał w stronę Góry Waniliowej i zobaczył, jak zboczem sunie lawina… lodów! Ale nie byle jakich lodów.
To była lawina tęczowych lodów, mieniących się wszystkimi kolorami tęczy, lśniących jak rozsypane klejnoty.
Serce Piotrka na moment zamarło. Lawina zagradzała drogę do Polany Posypek, sekretnego miejsca, gdzie rosły najsłodsze, magiczne maliny na świecie. Jednak Piotrek nie był pingwinem, który łatwo się poddaje.
Zebrał w sobie całą odwagę i ruszył biegiem w stronę lodowej rzeki. Nie zamierzał jej zatrzymywać, chciał tylko zobaczyć, co się da zrobić.
Gdy był bliżej, zauważył, że lodowa masa jest miękka i puszysta niczym gigantyczna chmurka waty cukrowej.
Na moment pomyślał: „Może da się ją… po prostu obejść?”, ale wtedy usłyszał cichy płacz. Spomiędzy kolorowych kul lodów wyłaniały się małe, przezroczyste lodowe duszki.
„Nasze domki! Lawina zniszczyła nasze domki!” Piotrek zrozumiał. Lawina nie była zła, tylko… trochę się pogubiła.
Bez wahania chwycił swoją wielką łopatę do lodów (każdy pingwin w Krainie Lodów miał taką na specjalne okazje) i zaczął delikatnie odgarniać lodową lawinę, tworząc bezpieczną ścieżkę dla lodowych duszków do ich zasypanych domków.
Duszki z radością pomagały mu, śmiejąc się i popychając kolorowe kule lodów. Razem, w mgnieniu oka, uporali się z lodowym bałaganem.
Polana Posypek była wolna! A lodowe duszki, wdzięczne za pomoc, obdarowały Piotrka koszykiem pełnym błyszczących, magicznych malin.
Piotrek, z sercem przepełnionym radością, wrócił do swojego wafelkowego domku.
Zjadł pyszne lody malinowe i pomyślał, że pomaganie innym sprawia równie wielką słodycz, co najpyszniejsze lody na świecie. A lawina lodów? Okazała się być nie straszna, tylko… początkiem nowej, kolorowej przygody.