Jak Gwiazdy Uciekły z Nocnego Nieba?

Jak Gwiazdy Uciekły z Nocnego Nieba?

Księżyc świeci, a sny czekają... Babcia Zofia ma dla Ciebie kolejną opowieść! 🌙✨ Miłego czytania tej Bajka na dobranoc.

W Krainie Lumina, gdzie chmury były z waty cukrowej, a drzewa szeptały sny, zawsze panował blask.

Ale pewnej nocy, Lila, mała dziewczynka z sercem pełnym ciekawości, zauważyła, że coś jest nie tak. Nocne niebo było puste. Gdzie podziały się wszystkie gwiazdy?

„Babciu Zosiu, gdzie są gwiazdy?” zapytała Lila, tuląc się do swojej babci, która siedziała na werandzie, kołysząc się w bujanym fotelu.

Babcia Zosia, z mądrością w oczach i uśmiechem na twarzy, odpowiedziała: „Ach, Lilu, gwiazdy… Czasami nawet najjaśniejsze światełka potrzebują odpoczynku.

Babcia wyjaśniła, że gwiazdy z Lumina, choć kochały błyszczeć, poczuły się trochę zagubione w ciemności.

Dźwięki Nocnych Tkaczy Snów, którzy zazwyczaj tworzyli piękne sny dla wszystkich mieszkańców Lumina, tej nocy były wyjątkowo głośne i chaotyczne. Małe gwiazdki przestraszyły się i uciekły, szukając cichego schronienia.

Lila, z sercem pełnym empatii, postanowiła odnaleźć gwiazdy i pomóc im wrócić na niebo. Jej wierny towarzysz, świetlik Jaskier, zaoferował swoją pomoc, migocząc wesoło.

„Pójdziemy do Lasu Szeptających Wierzb” – powiedziała Lila – „Tam zawsze jest cicho i spokojnie.”

Razem z Jaskrem wyruszyli w podróż. Las Szeptających Wierzb był miejscem magicznym, gdzie liście drzew szeptały tajemnice wiatru, a ścieżki błyszczały pyłem księżycowym.

Wędrując, Lila i Jaskier usłyszeli ciche szlochanie. Pod ogromnym, świecącym grzybem, zobaczyli gromadkę małych gwiazdek, skulonych i przestraszonych.

„Cześć gwiazdki” – powiedziała Lila łagodnie – „Dlaczego jesteście takie smutne?”

Jedna z gwiazdek, mała i błyszcząca jak diament, odpowiedziała cicho: „Noc jest dzisiaj taka głośna… Boimy się, że nasze światełko zgaśnie.”

Lila zrozumiała. Gwiazdy potrzebowały ciszy i spokoju, by móc błyszczeć. Spojrzała na Jaskra, a ten, jakby czytając w jej myślach, zaczął migotać delikatniej, tworząc wokół gwiazdek miękką, kojącą poświatę.

„Nie bójcie się” – powiedziała Lila, siadając obok gwiazdek – „Jesteście piękne i ważne. Wasze światełko sprawia, że noc jest magiczna.” Obiecała gwiazdkom, że porozmawia z Nocnymi Tkaczami Snów i poprosi ich, by byli cichsi.

Lila i Jaskier wrócili do Domu Tkaczy Snów, który unosił się wysoko na chmurze z waty cukrowej. Lila delikatnie zapukała do drzwi z pajęczej sieci.

Tkacze Snów, mali, puchaci stworkowie, wyszli, przepraszając za hałas. Nie zdawali sobie sprawy, że ich praca przestraszyła gwiazdy.

Kiedy Tkacze Snów obiecali być cichsi, Lila i Jaskier wrócili do gwiazdek w Lesie Szeptających Wierzb. Powiedzieli im o obietnicy Tkaczy i zaprosili je z powrotem na niebo.

Gwiazdki, czując się bezpieczniej i spokojniej, zaczęły powoli unosić się do góry. Jedna po drugiej, wracały na swoje miejsca, rozświetlając nocne niebo Lumina.

Noc stała się znowu magiczna, cicha i pełna blasku. Lila i Jaskier spojrzeli w górę, uśmiechając się. Wiedzieli, że nawet najmniejsze światełko potrzebuje czasami pomocy i zrozumienia, by móc błyszczeć najjaśniej.

A Babcia Zosia, kołysząc się na werandzie, szeptała kołysankę o gwiazdach, które wróciły do domu.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *