Gdzie Chowają Się Sny po Przebudzeniu?

Gdzie Chowają Się Sny po Przebudzeniu?

Księżyc świeci, a sny czekają... Babcia Zofia ma dla Ciebie kolejną opowieść! 🌙✨ Miłego czytania tej Bajka na dobranoc.

Ola była dziewczynką tak ciekawską, że gdyby ciekawość była kotem, to Ola miałaby ich cały kociąt! Zawsze zadawała pytania. Nie takie zwykłe, nudne pytania, o nie!

Ola pytała o rzeczy ważne, na przykład: „Czy mrówki śnią o piknikach?” albo „Czy chmury mają kieszenie na deszcz?” albo „Dlaczego koty tak bardzo lubią pudełka, nawet te za małe?”

Ale pewnego ranka, po bardzo kolorowym śnie o latających jeżach w kapeluszach z piernika, Ola obudziła się z nowym, bardzo ważnym pytaniem.

Usiadła na łóżku, przeciągnęła się jak mały kotek i zapytała głośno: „Gdzie chowają się sny po przebudzeniu?”

Jej pluszowy królik, Kicuś, który zawsze leżał obok niej, udawał, że śpi, ale Ola wiedziała, że Kicuś słucha. Kicuś był bardzo mądry, jak na pluszowego królika. Ola szturchnęła go lekko. „Kicusiu, słyszałeś? Gdzie chowają się sny?”

Kicuś otworzył jedno oko, potem drugie i ziewnął przeciągle. „Sny? Hmm… to bardzo ważne pytanie, Olu. Bardzo, bardzo ważne.” Kicuś usiadł, poprawił swoje pluszowe uszy i zadumał się. „Wiesz co? Myślę, że powinniśmy to sprawdzić!”

Ola aż podskoczyła z radości. „Naprawdę? Myślisz, że możemy znaleźć moje jeże w kapeluszach?”

„Może nie jeże,” powiedział Kicuś zamyślony, „ale na pewno znajdziemy miejsce, gdzie sny lubią się chować. Musimy tylko dobrze poszukać.”

Pierwsze miejsce, które przyszło im do głowy, to pod łóżko. Ola i Kicuś zeszli z łóżka i zajrzeli pod spód. Było tam mnóstwo kurzu, zagubiona skarpetka w paski i… nic więcej. Żadnych snów, żadnych śladów latających jeży. Ola pokręciła nosem. „Fuj, ale tu brudno! I gdzie te sny?”

„Może sny nie lubią kurzu,” pomyślał Kicuś. „Spróbujmy w szafie. W szafie jest zawsze ciemno i tajemniczo.”

Otworzyli szafę, a z niej wysypały się ubrania. Tata Oli zawsze mówił, że szafa Oli to czarna dziura, która połyka skarpetki i szaliki. W szafie były swetry, spodnie, sukienki, nawet letni kapelusz, którego Ola zapomniała schować po wakacjach.

Ale snów nie było. Za to znaleźli starą lalkę bez oka, która mrugnęła do nich dziwnie. Ola szybko zamknęła szafę. „Brrr, trochę strasznie. I dalej nie ma snów!”

Kicuś drapał się po pluszowej głowie. „Może sny chowają się w zabawkach? Przecież w snach wszystko jest możliwe, nawet zabawki mogą ożywać!”

Poszli do kosza z zabawkami. W koszu panował straszny bałagan. Były tam klocki, lalki, samochodziki, pluszaki, nawet jeden smutny klocek Lego, który zgubił wszystkie swoje kolegów.

Ola i Kicuś przekopali cały kosz. Znaleźli starą grę planszową, brakujący puzzel, i gumową kaczkę, która dziwnie pachniała mydłem. Ale snów nadal brak. „Może sny są zbyt delikatne, żeby chować się w takim bałaganie,” stwierdziła Ola.

Kicuś wpadł na kolejny pomysł. „A może sny chowają się w kuchni? Tam zawsze pachnie tak przyjemnie, może sny lubią słodkie zapachy?”

Poszli do kuchni. Mama Oli właśnie robiła śniadanie. Pachniało tostami i dżemem truskawkowym. Ola zajrzała do lodówki. Było tam mleko, ser, jogurty, warzywa i ciasto czekoladowe na deser. Kicuś powąchał słoik z dżemem. „Mmm, dżem truskawkowy! Może sny schowały się w dżemie?”

Ola wzięła łyżeczkę i spróbowała dżemu. Był pyszny, słodki i truskawkowy. Ale nie było w nim żadnych snów. „Szkoda, dżem jest super, ale snów dalej nie ma!” powiedziała Ola z żalem.

Mama Oli, widząc ich poszukiwania, zapytała z uśmiechem: „Czego szukacie, mali odkrywcy?”

„Szukamy snów!” wyjaśniła Ola. „Chcemy wiedzieć, gdzie one się chowają po przebudzeniu.”

Mama Oli zaśmiała się cicho. „Sny? Hmm… to bardzo tajemnicza sprawa. Ale wiecie co? Myślę, że sny nie chowają się w miejscach. Myślę, że one chowają się… w waszej wyobraźni.”

Ola i Kicuś spojrzeli na siebie zdziwieni. „W wyobraźni?” spytała Ola.

„Tak,” powiedziała mama. „Wasza wyobraźnia to takie magiczne miejsce, gdzie wszystko jest możliwe. Tam mieszkają wszystkie wasze sny, wasze marzenia, wasze fantazje. One tam czekają, żebyście mogli do nich wrócić, kiedy tylko zechcecie.”

Ola pomyślała o tym chwilę. Zamknęła oczy i przypomniała sobie latające jeże w kapeluszach z piernika.

Widziała je znowu, wyraźnie, kolorowo, tak jak we śnie. Uśmiechnęła się. „Mama ma rację! One są tutaj!” powiedziała, dotykając swojej głowy.

Kicuś skakał z radości. „Hurra! Znaleźliśmy sny! Nie trzeba ich szukać pod łóżkiem ani w szafie! Są zawsze z nami, w naszych głowach!”

Ola przytuliła Kicusia mocno. „Dziękuję, Kicusiu, za pomoc w poszukiwaniach! I dziękuję, mamo, za wyjaśnienie!”

Mama Oli uśmiechnęła się i pogładziła Olę po głowie. „Teraz już wiesz, gdzie chowają się sny. Zawsze możesz do nich zajrzeć, kiedy tylko chcesz. A teraz chodźcie na śniadanie, bo tosty czekają!”

Ola i Kicuś zjedli pyszne śniadanie, a potem Ola poszła do swojego pokoju i zaczęła rysować latające jeże w kapeluszach z piernika.

Wiedziała, że sny są bezpieczne, w jej wyobraźni, i że czekają na kolejną noc, kiedy znowu będą mogły latać i bawić się w jej głowie.

A teraz, ty mały słuchaczu, zamknij oczy i pomyśl o swoim najpiękniejszym śnie. Widzisz go? On też chowa się w twojej wyobraźni, czeka na ciebie.

Śpij spokojnie i śnij kolorowo! A jutro, kto wie, może razem wymyślimy, gdzie chowają się chichoty po śmiechu… Dobranoc!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *