Księżyc świeci, a sny czekają... Babcia Zofia ma dla Ciebie kolejną opowieść! 🌙✨ Miłego czytania tej Bajka na dobranoc.
W Dmuchawcowej Dolinie, gdzie domy były ukryte w puszystych kulkach dmuchawców, mieszkała mała świetlik o imieniu Iskra. Iskra uwielbiała poranki.
Każdego dnia budziły ją promienie słoneczne, które prześlizgiwały się przez delikatne ścianki jej dmuchawcowego domku, malując w środku złote wzory. Słońce było najlepszym przyjacielem Dmuchawcowej Doliny.
Dawało ciepło, światło i sprawiało, że dmuchawce wesoło kołysały się na wietrze.
Ale pewnego ranka… cisza. Nie było złotych wzorów, tylko szarość. Iskra wyjrzała przez okienko. Dmuchawcowa Dolina spała w cieniu. Słońce zapomniało wstać!
„Ojej!” – szepnęła Iskra, a jej małe światełko zabłysło mocniej z niepokoju. Wyleciała z domku i spotkała Babcię Biedronkę, która siedziała na listku dmuchawca, zmartwiona marszcząc czoło.
„Babciu Biedronko, co się stało? Gdzie jest Słońce?” – zapytała Iskra.
Babcia Biedronka westchnęła. „Wygląda na to, Iskierko, że Słońce dzisiaj zaspało. Musimy coś zrobić.”
Razem wyruszyły na wyprawę. Przeszły przez cichą Dolinę, mijając śpiące ślimaki i ziewające kwiatki. Wszędzie panowała dziwna, senna atmosfera. W końcu dotarły na skraj Doliny, gdzie dmuchawce były najwyższe i sięgały prawie do chmur.
„Może Słońce zgubiło drogę?” – zastanawiała się Iskra, świecąc swoim światełkiem na wszystkie strony.
Wtedy Babcia Biedronka, która miała bardzo mądre oczy, zauważyła coś błyszczącego pomiędzy chmurami. „Patrz, Iskierko! Tam jest promyk Słońca!”
Iskra spojrzała w górę. Rzeczywiście! Mały, zagubiony promyk słoneczny zaplątał się w miękkie, szare chmury. Wyglądał na zmęczonego i smutnego.
„Musimy mu pomóc!” – zawołała Iskra. Razem z Babcią Biedronką zaczęły delikatnie wołać do promyka, najciszej i najmilszymi głosami, jakie miały.
„Promyczku, promyczku, jesteśmy tu! Nie bój się, pomożemy ci!”
Promyk Słońca usłyszał ich ciche wołanie. Zobaczył małą Iskierkę i mądrą Babcię Biedronkę. Zebrał siły i zaczął delikatnie pchać chmury.
Iskra i Babcia Biedronka pomogły mu, odsuwając chmury listkami dmuchawców. Powoli, powoli, promyk uwolnił się z pułapki.
Wysoko na niebie Słońce przeciągnęło się, ziewnęło i uśmiechnęło się szeroko. Złote promienie zalały Dmuchawcową Dolinę. Dmuchawce obudziły się i zaczęły tańczyć na wietrze.
Ślimaki wesoło wyciągnęły rożki, a kwiatki otworzyły płatki, witając nowy, słoneczny dzień.
Iskra i Babcia Biedronka uśmiechnęły się do siebie. Wiedziały, że nawet mały świetlik i mała biedronka mogą razem zdziałać wielkie rzeczy. A Słońce? Słońce już nigdy nie zapomniało wstać dla Dmuchawcowej Doliny.