Kredki, Które Narysowały Noc

Kredki, Które Narysowały Noc

Księżyc świeci, a sny czekają... Babcia Zofia ma dla Ciebie kolejną opowieść! 🌙✨ Miłego czytania tej Bajka na dobranoc.

W pewnym małym, kolorowym pudełku mieszkała rodzinka kredek. Były tam Kredka Czerwona, zawsze pełna energii i chętna do malowania wszystkiego, co czerwone – od jabłek po strażackie wozy.

Była Kredka Niebieska, spokojna i marzycielska, uwielbiająca rysować morza i niebo. Była też Kredka Zielona, trochę nieśmiała, ale z talentem do rysowania najpiękniejszych drzew i łąk.

I oczywiście, Kredka Żółta, zawsze wesoła i promienna jak słońce, idealna do rysowania uśmiechów i słonecznych dni.

Każdej nocy, kiedy dzieci w pokoju spały już snem sprawiedliwym, w pudełku kredek zaczynało się dziać. Kredki budziły się z lekkiego drzemania i zaczynały szeptać. „Och, znowu noc,” wzdychała Kredka Zielona, „Zawsze tak ciemno i nudno.”

„Nudno?!” wykrzyknęła Kredka Czerwona, aż podskoczyła w pudełku. „Nigdy nie jest nudno! Zawsze można coś wymyślić!”

„Ale co?” zapytała Kredka Niebieska, ziewając lekko. „Wszystko śpi. Nie ma co rysować.”

„A kto powiedział, że musimy rysować to, co jest?” zapytała tajemniczo Kredka Żółta, mrugając wesoło. „Możemy narysować noc!”

„Narysować noc?” Kredki spojrzały na siebie zdziwione. „Jak to narysować noc? Przecież noc jest ciemna!” powiedziała Kredka Zielona.

„Właśnie!” odparła Kredka Żółta. „Ale nasza noc może być kolorowa! Może być pełna gwiazd i księżyców i… i wszystkiego, co tylko wymyślimy!”

Pomysł Kredki Żółtej bardzo się spodobał. Kredka Czerwona od razu zaczęła skakać z radości. „Tak! Narysujemy noc! Ja narysuję najczerwieńszą gwiazdę, jaką kiedykolwiek widziano!”

„A ja,” powiedziała Kredka Niebieska, „narysuję najspokojniejszy, najgłębszy, niebieski księżyc.”

„Dobrze, dobrze,” powiedziała Kredka Zielona, trochę niepewnie, „a ja… ja narysuję… hmm… zielone chmury? Czy zielone chmury mogą być?”

„Pewnie, że mogą!” zawołała Kredka Żółta. „Nasza noc może mieć chmury w każdym kolorze tęczy! Ja narysuję żółte chmury, mięciutkie jak watę cukrową!”

Więc kredki zabrały się do pracy. Wyskoczyły z pudełka i stanęły na dużym, białym arkuszu papieru, który dzieci zostawiły na biurku. Papier był dla nich jak ogromne płótno, gotowe na ich nocne arcydzieło.

Kredka Czerwona, z impetem godnym prawdziwego artysty, zaczęła rysować gwiazdę. Ale rysowała tak szybko i tak mocno, że nagle… trach! Końcówka jej się złamała!

„Ojej!” krzyknęła Kredka Czerwona, smutna i trochę zawstydzona. „Moja gwiazda będzie teraz taka… kikutowata.”

Kredka Żółta podskoczyła do niej i powiedziała: „Nie martw się, Czerwona! Spójrz!” Wzięła kawałek złamanej końcówki i zaczęła nią rysować małe, czerwone iskierki wokół kikuta gwiazdy.

„Widzisz? Teraz to nie jest kikutowata gwiazda, tylko gwiazda, która właśnie eksplodowała supernową! Jest jeszcze fajniejsza!”

Kredka Czerwona uśmiechnęła się szeroko. „Masz rację, Żółta! Jest super!” I z nową energią zaczęła rysować kolejne czerwone gwiazdy, tym razem rysując delikatniej.

Kredka Niebieska, z kolei, rysowała swój księżyc bardzo powoli i starannie. Ale była tak skupiona, że nie zauważyła, jak papier pod jej końcówką zaczyna się marszczyć.

Nagle, księżyc zrobił się cały pofałdowany i wyglądał trochę jak… pomarszczony naleśnik! „O nie!” jęknęła Kredka Niebieska. „Mój księżyc jest cały… zmięty!”

Tym razem Kredka Zielona podeszła do niej i powiedziała: „Niebieska, spójrz! To nie jest zmięty księżyc, to jest… księżyc z kraterami! Jest jeszcze bardziej kosmiczny!”

I Kredka Zielona zaczęła rysować małe, zielone kratery na niebieskim księżycu. Wyglądało to naprawdę bardzo ciekawie.

Kredka Niebieska uśmiechnęła się. „Masz rację, Zielona! Mój księżyc z kraterami jest super kosmiczny!” I zadowolona, zaczęła rysować wokół księżyca niebieskie mgławice.

Kredka Zielona, zachęcona sukcesem, postanowiła narysować swoje zielone chmury. Ale zielony kolor okazał się trochę za ciemny na nocne niebo.

Chmury wyglądały trochę jak… zielone brokuły unoszące się w powietrzu! „Och, nie,” westchnęła Kredka Zielona. „Moje chmury wyglądają jak warzywa!”

Kredka Żółta, która słyszała westchnienie Zielonej, podbiegła do niej z uśmiechem. „Zielona, spójrz! To nie są brokuły, to są… kosmiczne drzewa! Wiesz, takie drzewa, które rosną w kosmosie i mają zielone liście z gwiazd.”

I Kredka Żółta zaczęła rysować małe, żółte gwiazdki na zielonych chmurach-brokułach. Nagle, zielone chmury naprawdę zaczęły wyglądać jak magiczne, kosmiczne drzewa.

Kredka Zielona zaśmiała się. „Kosmiczne drzewa! To świetne, Żółta! Jesteś genialna!” I z dumą zaczęła rysować więcej kosmicznych drzew-chmur.

Kredka Żółta, która wymyśliła całą tę nocną przygodę, rysowała swoje żółte chmury-watę cukrową z największą radością.

Rysowała je duże i puszyste, i dodawała do nich małe, żółte błyskawice, bo przecież w nocy czasami są burze, nawet w kolorowej, kredkowej nocy.

Gdy kredki skończyły rysować, spojrzały na swoje dzieło. Na białym papierze rozciągała się najpiękniejsza, najbardziej kolorowa noc, jaką kiedykolwiek widziano.

Były tam czerwone gwiazdy supernowe, niebieski księżyc z zielonymi kraterami, kosmiczne drzewa-chmury i żółte chmury-wata cukrowa z błyskawicami. Było magicznie i śmiesznie i zupełnie wyjątkowo.

„Wow,” szepnęła Kredka Niebieska, „narysowaliśmy najpiękniejszą noc na świecie!”

„I nauczyliśmy się, że nawet jak coś idzie nie tak,” dodała Kredka Zielona, „to zawsze można to zmienić w coś fajnego!”

„I że razem jest zawsze lepiej!” zawołała Kredka Czerwona, przytulając się do Kredki Żółtej.

Kredka Żółta uśmiechnęła się promiennie. „Dokładnie tak! A teraz, kredki, czas na spanie. Dobranoc!”

„Dobranoc!” odpowiedziały chórem Kredki Czerwona, Niebieska i Zielona i wróciły do swojego kolorowego pudełka, marząc o kolejnych nocnych przygodach i kolorowych rysunkach.

A na biurku, na białym papierze, pozostała ich magiczna, kredkowa noc, która czekała, aż dzieci obudzą się i zobaczą, jak pięknie kredki narysowały im noc. I może, tylko może, w nocy, kiedy ty śpisz, twoje kredki też budzą się i rysują swoje własne, kolorowe noce. Dobranoc.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *