Jak Przechytrzyć Smoka w Krainie Tęczy?

Jak Przechytrzyć Smoka w Krainie Tęczy?

Księżyc świeci, a sny czekają... Babcia Zofia ma dla Ciebie kolejną opowieść! 🌙✨ Miłego czytania tej Bajka na dobranoc.

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, rozciągała się Kraina Tęczy.

Nie była to zwykła kraina, o nie! Tam rzeki płynęły światłem księżyca, drzewa szeptały melodie wiatru, a kwiaty śmiały się kolorami, których nie znajdziesz nigdzie indziej.

W samym sercu tej krainy, w domku z piernika i lukru, mieszkała mała Zosia. Miała włosy jak promyki słońca i oczy ciekawe jak gwiazdki na nocnym niebie.

Jednego poranka, Zosia zauważyła, że część Krainy Tęczy zszarzała. Kolory wyblakły, kwiaty posmutniały, a rzeki przestały błyszczeć.

Zmartwiła się bardzo, bo Kraina Tęczy była jej domem, miejscem pełnym radości i barw. Postanowiła dowiedzieć się, co się stało i przywrócić krainie jej dawny blask.

Pytała wiewiórek o bystrych oczach, ptaków śpiewających o dalekich lądach, nawet mądrego Dębu Dziadka, którego korzenie sięgały głęboko pod ziemię. Wszyscy mówili to samo: „To Smok Cieni ukradł kolory!

Strzeże ich w swojej jaskini za Wodospadem Kryształowych Łez.” Smok Cieni nie był zły, ale samotny i trochę niezdarny. Podobno lubił gromadzić błyskotki, a kolory tęczy wydały mu się najpiękniejszymi skarbami.

Zosia, choć trochę się bała smoka, zebrała całą swoją odwagę. Wzięła koszyk pełen słodkich poziomek, które sama zebrała, i ruszyła w stronę Wodospadu Kryształowych Łez. Serca biło jej jak mały dzwoneczek, ale krok miała pewny.

Gdy dotarła do wodospadu, zobaczyła jaskinię ukrytą za spływającą wodą. Zza wodospadu wyłonił się Smok Cieni. Był duży i łuskowaty, ale wcale nie straszny, raczej trochę nieśmiały. Jego łuski mieniły się odcieniami szarości i fioletu, jak zachmurzone niebo.

„Kim jesteś?” zapytał smok głosem, który brzmiał jak szelest suchych liści.

„Jestem Zosia,” odpowiedziała dziewczynka odważnie. „Przyszłam, bo widzę, że Kraina Tęczy straciła kolory. Słyszałam, że ty je masz.”

Smok spuścił smętnie głowę. „Lubię kolory,” wymamrotał. „Są takie… błyszczące. Ale przez to, że je zabrałem, wszyscy są smutni.”

Zosia uśmiechnęła się łagodnie i podała smokowi koszyk poziomek. „Może chciałbyś podzielić się kolorami z Krainą Tęczy i ze mną? A w zamian, mam dla ciebie poziomki. Są słodkie jak słońce.”

Smok Cieni spojrzał na poziomki, potem na Zosię i na poszarzałą krainę. Zrozumiał. Kolory są piękne, ale najpiękniejsze, gdy dzielimy się nimi z innymi. Z wdzięcznością przyjął poziomki i z delikatnym dmuchnięciem wypuścił z pyska tęczę barw. Kolory wróciły do Krainy Tęczy!

Kwiaty znowu się zaśmiały, rzeki zabłysły, a drzewa zanuciły radosną melodię.

Smok Cieni, teraz już Smok Tęczy, bo jego łuski zaczęły mienić się wszystkimi kolorami tęczy, uśmiechnął się do Zosi.

Od tego dnia stali się najlepszymi przyjaciółmi. Zosia często odwiedzała smoka, przynosząc mu poziomki i opowiadając historie z Krainy Tęczy. A Kraina Tęczy, pełna kolorów i radości, znów była najpiękniejszym miejscem na świecie.

A teraz, mała Zosiu, zamknij oczka i śnij o Krainie Tęczy, o kolorach, o przyjaźni i o smokach, które wcale nie są takie straszne, jak się wydają. Dobranoc.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *