Iskierka i Znikające Szepty Książek

Iskierka i Znikające Szepty Książek

Księżyc świeci, a sny czekają... Babcia Zofia ma dla Ciebie kolejną opowieść! 🌙✨ Miłego czytania tej Bajka na dobranoc.

Iskierka uwielbiała Bibliotekę Pod Szumiącymi Lipami. Nie była to zwykła biblioteka. Nocą, gdy księżyc malował srebrne smugi na podłodze, książki szeptały.

Nie głośno, tylko cichutko, jakby zdradzały największe sekrety świata. Ich słowa wirowały w powietrzu jak złoty pyłek, otulając każdego ciepłem i magią.

Iskierka przychodziła tu każdej nocy, siadała na miękkiej pufie przy oknie i z zamkniętymi oczami słuchała tych magicznych szeptów.

Opowiadały o dalekich krainach, o gwiazdach tańczących na niebie, o przygodach małych leśnych duszków.

Pewnej nocy, szepty były słabsze, cichsze, ledwo słyszalne. Iskierka wytężała uszy, nasłuchiwała, ale zamiast magicznych opowieści słyszała tylko cichutkie szumy wiatru muskającego liście lip za oknem.

Zaniepokoiła się. Jej serduszko zabiło szybciej. Poszła do Pana Jana, starego bibliotekarza z brodą białą jak świeży śnieg, który zawsze pachniał starym papierem i wanilią.

„Panie Janie,” szepnęła Iskierka, ciągnąc go za rękaw, „szepty książek znikają! Już ich prawie nie słychać.”

Pan Jan zmarszczył czoło, jego oczy, mądre i głębokie jak stare studnie, pociemniały z troski. „Hmm,” powiedział zamyślony, gładząc swoją długą, białą brodę.

„To niedobrze, bardzo niedobrze. Książki szepczą, Iskierko, gdy ludzie słuchają historii, gdy karmią je swoją uwagą i wyobraźnią.

Może… może ludzie zapomnieli słuchać? Może zagłuszyliśmy te ciche głosy gwarem codzienności?”

Iskierka i Pan Jan postanowili to sprawdzić. Wyszli na zewnątrz, do miasteczka śpiącego pod gwiazdami. Pytali dzieci bawiące się jeszcze na placu, rodziców wracających z pracy, nawet ptaków przysiadłych na gałęziach lip.

I okazało się, że Pan Jan miał rację.

Ludzie byli zabiegani, zamyśleni, zapomnieli o cichych historiach, o magii opowieści, która czekała na nich w szepczących książkach.

Iskierka i Pan Jan, pełni nadziei, wpadli na pomysł. Zorganizowali magiczny wieczór opowieści w bibliotece. Rozwiesili kolorowe lampiony, upiekli ciasteczka z miodem i imbirem, zaprosili wszystkich mieszkańców miasteczka.

Iskierka, z iskrą w oku, czytała głośno i wyraźnie o odważnych rycerzach w lśniących zbrojach i sprytnych wróżkach z błyszczącymi skrzydłami.

Pan Jan opowiadał o gwiazdach migoczących na nocnym niebie i o dawnych czasach, kiedy świat był pełen tajemnic. Ludzie słuchali z zapartym tchem, ich twarze rozjaśniały się uśmiechami, a oczy błyszczały ciekawością.

I tej nocy, gdy ostatni gość wyszedł z biblioteki, szepty książek wróciły. Były głośniejsze, jaśniejsze, pełne radości i wdzięczności.

Biblioteka znowu tętniła magicznymi szeptami, wypełniając noc ciepłem i cudowną muzyką słów. Iskierka zrozumiała, że historie żyją, gdy ktoś ich słucha, gdy dzieli się nimi z innymi.

I że nawet najcichsze szepty mogą być niezwykle ważne, mogą ożywiać świat i napełniać serca magią. Zasnęła tej nocy w swoim łóżeczku z uśmiechem na ustach, słysząc jak książki szepczą jej cicho dobranoc, a liście lip szumią kołysankę.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *