Smok Spacerek, Co Szukał Spokoju w Spodniach

Smok Spacerek, Co Szukał Spokoju w Spodniach

Księżyc świeci, a sny czekają... Babcia Zofia ma dla Ciebie kolejną opowieść! 🌙✨ Miłego czytania tej Bajka na dobranoc.

W Chmurkowej Wiosce, gdzie domy były miękkie jak waty cukrowe, a ulice wyścielone rosą o smaku malin, mieszkał mały smok imieniem Spacerek. Nie był to smok ziejący ogniem, o nie!

Spacerek ział… ciepłym, pachnącym miodem powietrzem. Był bardzo miły i lubił pomagać innym mieszkańcom wioski, chmurkom o imionach Puszysty, Lśniąca i Wietrzyk.

Tego dnia Spacerek miał pewien problem. Jego spodnie, uszyte z porannej mgły, jakoś go uwierały. Chodził i kręcił się, a spokoju w spodniach jak nie było, tak nie było.

„Ach, te spodnie!” westchnął do siebie, „Muszę znaleźć spokój w spodniach, inaczej nie zasnę!”.

Postanowił poprosić o radę Mądrego Dęba, który rósł na skraju Chmurkowej Wioski. Dąb Mądry, choć był drzewem, a nie chmurką, wiedział wszystko o wszystkim. Jego liście szeptały historie gwiazd, a korzenie słuchały szeptów ziemi.

Spacerek podleciał do Dębu Mądrego i opowiedział o swoim kłopocie.

Dąb zamyślił się, a jego liście zaszumiały cicho jak kołysanka. „Spokój w spodniach, mówisz?” zapytał Dąb. „Hmm… Spokój… Może spróbuj spodni zrobionych z pajęczej nici? Są lekkie i przewiewne”.

Spacerek podziękował i poleciał do Pająka Tkacza, który mieszkał w leśnej polanie obok Chmurkowej Wioski. Pająk Tkacz, jak sama nazwa wskazuje, był mistrzem w tkaniu.

Uśmiechnął się do Spacerka swoimi ośmioma oczkami i utkał dla niego spodnie z najdelikatniejszej pajęczej nici.

Spacerek przymierzył – były miłe w dotyku, ale… nadal czegoś brakowało. Spokój w spodniach nadal się nie pojawił.

Smutny Spacerek wrócił do Chmurkowej Wioski. Spotkał Chmurkę Lśniącą, która malowała tęczę na zachodzącym słońcu.

„Co cię smuci, Spacerku?” zapytała Lśniąca, mieszając farby z promieni słonecznych. Spacerek opowiedział jej o swoich niespokojnych spodniach.

Lśniąca pomyślała chwilę, a potem powiedziała: „Wiem! Spróbuj spodni zrobionych z… księżycowego blasku! Są miękkie jak aksamit i chłodne jak nocny wietrzyk”.

Spacerek, pełen nadziei, poprosił Lśniącą o pomoc. Lśniąca zebrała odrobinę księżycowego blasku, który spływał z nieba jak srebrzysty płyn, i utkała dla Spacerka nowe spodnie.

Gdy Spacerek je przymierzył… poczuł ulgę! Spodnie z księżycowego blasku były idealne! Lekkie, miękkie, chłodne – wreszcie znalazł spokój w spodniach!

Zadowolony Spacerek podziękował Lśniącej i Pająkowi Tkaczowi, i Dębowi Mądremu.

Wrócił do swojego chmurkowego domu, założył nowe spodnie z księżycowego blasku i zasnął spokojnie, śniąc o gwiazdach i przygodach w Chmurkowej Wiosce. A spokój w spodniach towarzyszył mu przez całą noc.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *